Na początku czerwca br. GUS podał szacunki (choć zastrzegł, że należy je traktować eksperymentalnie) dotyczące liczby cudzoziemców, którzy opuścili Polskę w związku z pandemią koronawirusa.
Ustalono, że na koniec 2019 r. w Polsce przebywało ponad 2,1 mln cudzoziemców, w tym ponad 1,3 mln stanowili obywatele Ukrainy. Podobnie oszacowano liczbę cudzoziemców w lutym 2020 r. (2,2 mln, w tym Ukraińcy stanowili prawie 1,4 mln). Na podstawie informacji uzyskanych od Straży Granicznej ustalono, że w marcu i kwietniu 2020 r. z Polski wyjechało ponad 940 tys. cudzoziemców, a przyjechało nieco ponad 700 tys., co wskazuje na spadek o ponad 223 tys. osób. Większość stanowią Ukraińcy.
Liczba cudzoziemców na podstawie rejestrów administracyjnych wg stanu w dniu 31 grudnia 2019 r. – 10 najliczniej występujących krajów obywatelstwa
Szacuje się, że w końcu 2019 r. przebywało w Polsce ponad 2 106 tys. cudzoziemców, w tym ponad 1 351 tys. obywateli Ukrainy.
Kraj obywatelstwa | Liczba populacji |
Ogółem | 2 106 101 |
Ukraina | 1 351 418 |
Białoruś | 105 404 |
Niemcy | 77 073 |
Mołdawia | 37 338 |
Rosja | 37 030 |
Indie | 33 107 |
Gruzja | 27 917 |
Wietnam | 27 386 |
Turcja | 25 049 |
Chiny | 23 838 |
Pozostałe | 360 541 |
Zmiana liczby cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczenia emertytalnego i rentowych – stan w końcu lutego, marca, kwietnia 2020 r. w porównaniu do grudnia 2019 r.
Dane ZUS również potwierdzają spadek liczby pracujących w Polsce Ukraińców. Nie jest on jednak dramatyczny.
W lutym 2020 r. składki odprowadzało prawie 500 tys. Ukraińców, a w kwietniu już niecałe 450 tys. Zasilali oni głównie branżę budowlaną oraz rolnictwo, a także sektor szeroko rozumianych usług oraz branżę handlową. Pracodawcy twierdzili, że lukę pracowniczą w istotny sposób zapełnia właśnie zagraniczna siła robocza. Czy w dobie pandemii, która odwróciła rynek pracy niemal o 180 stopni, miejsca pracy, które jeszcze do niedawna były przeznaczone głównie dla obcokrajowców, zaczną zajmować polscy pracownicy?
Kwestia ruchów migracyjnych związanych z zatrudnieniem jest jedną z trudniejszych zarówno do badania, jak i przewidywania
Gdy pod koniec października 2018 r. Eurostat opublikował dane, z których wynikało, że Polska w 2017 r. znalazła się na pierwszym miejscu pod względem liczby pozwoleń na pobyt wydanych imigrantom spoza UE (było to niemal 700 tys. pozwoleń), przyjmowano je z dużym zaskoczeniem. Nie tylko dlatego, że choć Polska przez dekady była krajem emigracji, to pracodawcy wówczas krytykowali nadmierną zawiłość procedur zatrudniania obcokrajowców. Z podobnym zdziwieniem przyjmowano dane OECD – International Migration Outlook 2018, z których wynikało, że Polska wyprzedzała nawet Stany Zjednoczone, bo w 2016 r. zajęła miejsce lidera, jeśli chodziło o napływ cudzoziemskiej, sezonowej, krótkoterminowej siły roboczej.
Obecnie zatrudnienie sezonowe cudzoziemców, zwłaszcza w rolnictwie, jest utrudnione, nie tylko z powodu ograniczeń w ruchu międzynarodowym.
Walka z pandemią wymusza dodatkowe procedury bezpieczeństwa, wymogi kwarantanny czy testowania na obecność wirusa – wszystko to podnosi koszty zatrudniania obcokrajowców i wydłuża czas załatwiania formalności. Może okazać się, że pracodawcy do tej pory nastawieni głównie na cudzoziemców, otworzą się na rodzimą siłę roboczą. Jednocześnie trudna sytuacja na rynku pracy może wpłynąć na wzrost zainteresowania pracą sezonową wśród polskich pracowników.