W Arabii Saudyjskiej, będącej największym producentem ropy naftowej na świecie, doszło, przy użyciu dronów wojskowych, do ataku na rafinerię i pola naftowe. W wyniku ataku przetwarzanie ropy w kraju spadło o połowę, co doprowadziło do nagłego wzrostu cen tego surowca [2].
W zdominowanym przez Rosję polskim rynku dostaw ropy Arabia Saudyjska odgrywa od niedawna duże znaczenie. Choć jeszcze do 1996 r. 100 proc. importowanej do Polski ropy naftowej pochodziło z Rosji, to od kilku lat rośnie udział innych dostawców. W I połowie 2019 r. zaledwie 63 proc. importu ropy do Polski pochodziło z Rosji. To znaczący spadek w odniesieniu do zeszłego roku, kiedy wartość ta wyniosła 77 proc., zaś w 2017 r. prawie 80 proc. Drugim największym dostawcą w ostatnich latach jest Arabia Saudyjska. Udział dostaw z tego kierunku w I połowie 2019 r. wyniósł 15 proc., w porównaniu z 8 proc. w 2018 r. Nowym graczem jest też Nigeria.
Do czerwca 2019 r. udział importu ropy z tego kraju w Polsce to 7 proc. Blisko 5-procentowy udział w imporcie ropy do Polski ma też Wielka Brytania. Dywersyfikację w I połowie 2019 r. uzupełniają m.in. takie kraje, jak Kazachstan i Norwegia z udziałem po ok. 3 proc. [3].
Znaczenie stabilnych dostawców ropy do Polski jest bardzo istotne, bo chociaż krajowe złoża tego surowca są eksploatowane do dziś, to odgrywają podrzędną rolę stanowiąc jedynie 3 proc. całkowitego zapotrzebowania.
Import ropy naftowej do Polski – źródła wg krajów
66 proc. krajowego wydobycia ma miejsce na Niżu Polskim, 27 proc. w obszarze polskiej strefy ekonomicznej Bałtyku, a pozostałe 7 proc. w Karpatach. Łącznie w 2018 r. w Polsce było udokumentowanych 86 złóż, z czego 64 są eksploatowane [4] [5].