Współcześnie w Polsce zachodzą równocześnie trzy główne procesy osadniczo-demograficzne: depopulacja, koncentracja ludności w najbardziej atrakcyjnych aglomeracjach i suburbanizacja.
1. Depopulacja, która dotyczy co najmniej 70 proc powierzchni kraju. Procesy wyludniania dotykają nie tylko tradycyjnych obszarów peryferyjnych, ale coraz większej liczby miast. W 2020 r. liczba ludności zmalała w 1784 gminach (72 proc.), w tym w 812 miastach (86 proc.). Realny spadek liczby ludności jest większy, ponieważ znaczna część odpływu – zwłaszcza za granicę – pozostaje nierejestrowana.
2. Koncentracja ludności w najbardziej atrakcyjnych aglomeracjach. Najbardziej interesująca dla migrantów jest aglomeracja warszawska i inne ośrodki tzw. „wielkiej piątki” – Krakowa, Poznania, Trójmiasta i Wrocławia;
3. Suburbanizacja ma miejsce wewnętrzna dekoncentracja aglomeracji i tendencja do rozpraszania osadnictwa wokół miast wszystkich kategorii osadniczych (nawet tych najmniejszych) oraz w strefach turystycznych.
Zachodzące w Polsce procesy migracyjne są silnie niezrównoważone pod względem terytorialnym
W Polsce w latach 2011-2020 za-rejestrowano 3871 tys. migracji wewnętrznych. Z tego dodatni bilans odnotowały miasta tak zwanej „wielkiej piątki” oraz strefy podmiejskie. W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu liczba ludności wzrosła – według oficjalnych statystyk o 97,1 tys., ale faktycznie wzrost był z pewnością większy. Największy przyrost ludności odnotowały jednak strefy podmiejskie, w których liczba ludności wzrosła o 462,7 tys. (i też jest to liczba niedoszacowana). Tak znaczny przyrost ludności terenów pod-miejskich jest oznaką dynamicznych procesów suburbanizacji.
Dla pozostałych obszarów Polski saldo migracji było ujemne. Dla wszystkich pozostałych miast wyniosło ono -463,7 tys. osób a dla terenów wiejskich (z wyłączeniem stref podmiejskich) wyniosło -96 tys. Przy czym rzeczywisty wzrost bądź spadek liczby ludności określonych rodzajów gmin może być większy.
Zmiany rejestrowanej liczby ludności w latach 2015-2020 w gminach
Rzeczywisty wzrost bądź spadek liczby ludności w gminach określonych rodzajów może być większy niż wskazują dane oficjalne
Dane te, oparte na meldunkach ludności, nie obejmują osób, które nie rejestrują w urzędach zmiany miejsca zamieszkania. Wyniki badania sondażowego przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Instytutu Ekonomicznego dowodzą, że 18 proc. mieszkańców miast i obszarów podmiejskich mieszka w innym miejscu, niż miejsce zameldowania.
Przemieszczanie się ludności skutkuje niedostosowaniem rozmieszczenia usług – zwłaszcza publicznych – do zmieniających się potrzeb
Na wiejskich obszarach peryferyjnych i w centrach miast, a także coraz częściej w zewnętrznych dzielnicach mieszkaniowych, populacja nie tylko się kurczy, ale też szybko się starzeje. Funkcjonująca tam infrastruktura publiczna jest niedopasowana do potrzeb mieszkańców, a koszty jej utrzymania przewyższają możliwości finansowe gmin.
Z kolei w strefach podmiejskich rośnie liczba ludności ogółem, w tym dzieci i młodzieży. W efekcie na tych obszarach problemem jest słaba dostępność do usług publicznych, np. edukacyjnych.
Źródło: Społeczno-gospodarcze skutki chaosu przestrzennego, Polski Instytut Ekonomiczny, Warszawa, grudzień 2021 r.
Cytowanie: Śleszyński, P., Kukołowicz, P. (2021), Społeczno-gospodarcze skutki chaosu przestrzennego,
Autorzy: Przemysław Śleszyński, Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN,
Komitet Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN,
Paula Kukołowicz, Polski Instytut Ekonomiczny