6 proc. wynagrodzeń w Polsce jest wypłacanych „pod stołem”. Dotyczy to 1,4 mln pracowników, a najpowszechniejsze w drobnych usługach, m.in. gastronomii.
Wypłacanie części wynagrodzeń pod stołem w polskiej gospodarce jest zjawiskiem rozpowszechnionym na dużą skalę. Dotyczy co ósmego pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę. Poza oficjalną ewidencją wypłacane jest około 6 proc. sumy wynagrodzeń ze stosunku pracy w gospodarce, co w 2018 r. stanowiło równowartość 1,6 proc. PKB.
Płacenie pod stołem w liczbach
Płacenie pod stołem to sytuacja, w której wynagrodzenie pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę jest wypłacane w dwóch częściach: oficjalnej, zgodnej z podpisaną umową, oraz nieoficjalnej – wypłacanej w gotówce i niepodlegającej ewidencji. Wypłatą pod stołem nazywamy tę drugą – nieoficjalną – część wynagrodzenia.
Odsetek pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę otrzymujących część wynagrodzenia pod stołem (w proc., 2018 r.)
Płacenie pod stołem występuje wyraźnie częściej wśród pracowników mikrofirm niż przedsiębiorstw zatrudniających 10 i więcej pracowników. Odsetek osób otrzymujących część wynagrodzenia pod stołem w mikrofirmach wynosi 31 proc., wobec 11 proc. w przedsiębiorstwach
o liczbie pracowników 10 i więcej. Wśród przyczyn tej różnicy wskazujemy zwłaszcza na mniej formalne relacje między pracownikiem i pracodawcą w mikrofirmach, większy udział kosztów wynagrodzeń w działalności (większą presję na ich obniżanie) oraz uproszczoną rachunkowość
– ułatwiającą płacenie pod stołem.
Przyzwolenie społeczne
Wyniki badań naukowych wskazują, że jednym z kluczowych czynników wpływających na rozmiary szarej strefy i ściągalność podatków w danym kraju jest postawa obywateli wobec ich płacenia, czyli tzw. moralność podatkowa (Riahi-Belkaoui, 2004; Richardson, 2006; Torgler, Schneider, 2009; Williams, Horodnic, 2015b). Można zakładać, że dotyczy to także zjawiska płacenia pod stołem.
W tym kontekście podejście części Polaków do płacenia podatków może być jedną z przyczyn dużej skali zjawiska płacenia pod stołem. Według badania sondażowego CBOS z 2016 r., 19 proc. Polaków uznaje, że uchylanie się od płacenia podatków jest wyrazem zaradności. Przyzwolenie na zatajanie części swoich zarobków w celu zmniejszenia płaconych podatków wyraża 9 proc. ankietowanych, a kolejne 10 proc. 35 proc. ma wobec tego procederu nastawienie neutralne (podobne odsetki dotyczą zatrudniania pracowników „na czarno”).
Odsetek osób ubezpieczonych otrzymujących wynagrodzenie minimalne według PKD (w proc., 2017 r.)
Wypłaty części wynagrodzenia pod stołem dotyczą przede wszystkim pracowników, którzy formalnie uzyskują niskie dochody. Zjawisko to silnie koncentruje się wokół tej części rozkładu oficjalnych wynagrodzeń, w której znajduje się płaca minimalna. Relatywnie często płacenia pod stołem doświadczają osoby słabo wykształcone oraz młode. Nie ma natomiast znaczących różnic w skali zjawiska między kobietami a mężczyznami.
Drobne usługi, handel oraz budownictwo – to branże, w których zjawisko płacenia pod stołem występuje najczęściej. To jednocześnie także branże z najwyższym odsetkiem osób, które formalnie otrzymują płacę minimalną – w każdej z nich dotyczy to co najmniej ¼ pracowników. W tych branżach najbardziej zniekształcona jest także oficjalna statystyka dotycząca przeciętnego wynagrodzenia.
Odpowiedzialność podatkowa i karnoskarbowa – co za to grozi?
Nie możemy zapominać, że oprócz konsekwencji dotyczących podatku oraz ponoszenia odpowiedzialności za zaległość oraz odsetki za zwłokę zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą dodatkowo ponosić odpowiedzialność karnoskarbową wynikającą z Kodeksu karnego skarbowego.
Obecnie zgodnie z polskim prawem pracownik, który przyjmuje część wypłaty „pod stołem”, musi liczyć się z tym, że podaje przed urzędem skarbowym nieprawdę, w wyniku czego musi zapłacić grzywnę. Co więcej, kiedy nie ujawnia wszystkich dochodów, oszukuje fiskusa i tym samym naraża budżet państwa na straty, wtedy podlega także innym karom zawartym w kodeksie karnym skarbowym.