Koniec roku 2021 przynosi kolejne zmiany ułatwiające ściągalność alimentów. 1 grudnia ruszył Krajowy Rejestr Zadłużonych. Mają do niego trafiać m.in. dłużnicy zwlekający z zapłatą alimentów przez co najmniej 3 miesiące, wobec których wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne. Rejestr jest jawny i dostępny za pośrednictwem internetu. Druga zmiana, wchodzi w życie 29 grudnia. Spowoduje, że prowadzące rejestry dłużników Biura Informacji Gospodarczej nie będą już usuwały informacji o długach alimentacyjnych starszych niż 6 lat. Obecnie zaległości alimentacyjne o wartości ponad 10 mld zł ma blisko 246 tys. osób. Rekordzista winien jest dzieciom prawie 0,6 mln zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
1 grudnia rozpoczął działalność Krajowy Rejestr Zadłużonych, do którego z sądów i od komorników, naczelników US, dyrektorów oddziałów ZUS i szefa KAS będą trafiały informacje o postępowaniach restrukturyzacyjnych i upadłościowych oraz bezskuteczności prowadzonych egzekucji komorniczych.
Jednak, aby umieścić osobę w KRZ z tytułu zaległych alimentów nie jest wymagane umorzenie egzekucji, a w przypadku innych długów już tak. Rejestr jest jawny i dostępny za pośrednictwem internetu, co oznacza, że każdy będzie mógł zapoznać się z zawartymi tam informacjami. Wystarczy znać nr NIP przedsiębiorcy, a gdy chodzi o osobę fizyczną – jej imię, nazwisko oraz PESEL. Z KRZ będą mogli korzystać np. pracodawcy sprawdzając sytuację potencjalnego pracownika m.in. pod kątem regulowania alimentów.
A jak to wygląda w prowadzących rejestry dłużników BIG-ach?
Do rejestru BIG dłużnika zgłasza wierzyciel. W przypadku alimentów jest to osoba fizyczna posiadająca prawomocny wyrok sądowy uprawniający do pobierania alimentów albo gmina, która za rodzica wypłaca pieniądze na dziecko z Funduszu Alimentacyjnego. Do danych osób fizycznych w rejestrach prowadzonych przez BIG-i mają dostęp tylko firmy i to pod warunkiem, że sprawdzana osoba udzieli na to zgodę. Osoba fizyczna innej osoby fizycznej właściwie sprawdzić nie może.
– W praktyce wygląda to w ten sposób, że banki, telekomy, ubezpieczyciele oraz inni przedsiębiorcy pobierają każdego dnia dziesiątki tysięcy raportów sprawdzających wiarygodność płatniczą potencjalnych klientów. Jeśli na raporcie znajduje się informacja, że ktoś ma długi, może mu to utrudnić dostęp do kredytów, zakupów ratalnych czy podpisania umowy abonamentowej na telefon, internet, czy kablówkę, co często skłania do uregulowania zobowiązania – podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Jeśli dług zostanie spłacony, to informacja o zadłużeniu jest z BIG usuwana, w przypadku KRZ nawet jeśli dłużnik alimentacyjny ureguluje swój dług, to i tak jego historia będzie widoczna tam przez 7 lat.
– Powstanie Krajowego Rejestru Zadłużonych należy ocenić zdecydowanie pozytywnie. Do tej pory informacje o postępowaniach upadłościowych, restrukturyzacyjnych, znajdowały się w różnych miejscach, i wierzycielom ciężko było czuwać nad bieżącą sytuacją wszystkich kontrahentów. Umożliwienie biurom informacji gospodarczej dostępu do KRZ z pewnością przyczyni się do sprawniejszego i bardziej przekrojowego badania wiarygodności płatniczej bieżących i przyszłych klientów oraz dostawców. Niestety automatyczne podłączenie biur do KRZ jest aktualnie niemożliwe, funkcjonalności mają powstać dopiero w kolejnej fazie rozwoju KRZ – na pełne efekty uruchomienia rejestru przyjdzie więc nam jeszcze poczekać – zauważa Sławomir Grzelczak. Problemem może być również zawartość KRZ – będą tam trafiały informacje wyłącznie o postępowaniach wszczętych po 1 grudnia 2021 r., w związku z czym rejestr zapełni się danymi dopiero po pewnym czasie. – Nie ma jednak wątpliwości, że KRZ będzie doskonałym dopełnieniem informacji już zgromadzonych w BIG-ach – dodaje.
Pozorne zmniejszenie długów alimentacyjnych
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyła się zarówno liczba dłużników alimentacyjnych jak i kwota ich zaległości. Niestety nie jest to wyłącznie efekt poprawy ściągalności, ale przede wszystkim przepisów, które weszły w życie we wrześniu 2018 r. Regulacje zadecydowały, że należności starsze niż 6 lat, nie mogą być zgłaszane do BIG, a te już wprowadzone wraz z przekroczeniem sześcioletniego terminu powinny być usuwane. W rezultacie, z tego właśnie powodu tylko w tym roku wykreślonych zostało ponad 16,4 tys. osób niepłacących alimentów.
Uwzględniając wpływ nowych przepisów jak i zgłoszenia nowych dłużników , w ciągu ostatnich trzech lat liczba osób niepłacących na dzieci zmniejszyła się o 21 proc. (z 361 407 do 283 804 osób na koniec października), a kwota zaległości o 15 proc. (z ponad 11,8 mld zł do prawie 10,1 mld zł).
Informacje o długach alimentacyjnych nie będą już usuwane z rejestrów BIG
Sytuację zmienić może nowelizacja ustaw związanych ze świadczeniami na rzecz rodziny, od 29 grudnia do biur informacji gospodarczej będą mogły być przekazywane przez gminy dane o zaległościach alimentacyjnych bez ograniczeń terminowych (obecnie przyjmowane są wyłącznie informacje gospodarcze o zobowiązaniach nie starszych niż 6 lat). Poza tym BIG-i nie będą już usuwały informacji gospodarczych o zobowiązaniach alimentacyjnych przekazywanych przez gminy, do czasu aż dług wobec Skarbu Państwa zostanie spłacony (obecnie automatycznie usuwane są informacje gospodarcze o zobowiązaniach starszych niż 6 lat). Zmiany te dotyczą wyłącznie zaległości alimentacyjnych.
Najwyższe zaległości na Śląsku i Mazowszu, a średnie zadłużenie w Małopolsce
Zadłużenie alimentacyjne dotyka całej Polski. Niezmiennie najwyższe zaległości w niepłaceniu na dzieci widoczne są w województwach śląskim oraz mazowieckim, w każdym z nich przekraczają ponad miliard złotych. Tu też zamieszkuje najwięcej dłużników alimentacyjnych. Średni, krajowy dług alimentacyjny dochodzi do 41 tys. zł, w ośmiu regionach jest wyższy, w Małopolsce i Świętokrzyskiem – przekracza 46 tys. zł.
Rekordzista z województwa kujawsko-pomorskiego
Na liście rekordzistów alimentacyjnych znajdują się sami ojcowie. Rekord zadłużenia należy do mieszkańca województwa kujawsko-pomorskiego, który uzbierał prawie 0,6 mln zł zaległych alimentów.
Źródło: Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A.