Miesiąc temu (21 września) władze Rosji ogłosiły częściową mobilizację. Ta decyzja będzie miała nie tylko skutki społeczne, ale także dodatkowo uderzy w rosyjską gospodarkę. Oficjalne komunikaty wskazują na mobilizację 300 tys. osób, natomiast według nieoficjalnych informacji liczba ta może sięgnąć 1 mln.
Mobilizacja pogłębi kryzys gospodarczy w Rosji
Część mobilizowanych to specjaliści – lekarze, piloci, inżynierowie czy studenci specjalistycznych kierunków. Ich utrata szczególnie uderza w potencjał gospodarczy w przyszłości. Rosja przestawia też produkcję cywilną na potrzeby wojska, co oznacza większe koszty dla budżetu oraz przekierowywanie produkcji sektora prywatnego na potrzeby wojska. Mobilizacja oznacza także wzrost strachu i niepewności. W takich warunkach dodatkowo spadnie konsumpcja, szczególnie towarów luksusowych.
Wzrost produkcji wojskowej maskuje załamanie przemysłu w Rosji. Wysokie wyniki przemysłu to przede wszystkim efekt zwiększenia produkcji dla wojska. Taki ruch może okazać się zabójczy dla gospodarki w dłuższym okresie. Produkcja farmaceutyków wzrosła o 28 proc., a wyrobów metalowych aż o 50 proc. Z kolei produkcja cywilna „nurkuje” – produkcja pojazdów spadła o 48 proc., a części motoryzacyjnych o 39 proc.
Produkcja przemysłowa w Rosji (w proc. r/r)
Największą stratą dla gospodarki jest ucieczka wykwalifikowanej kadry z Rosji
Od momentu mobilizacji kraj mogło opuścić już ponad 1 mln osób. Są to głównie ludzie w wieku od 25 do 44 lat. Udział osób z wykształceniem wyższym wśród emigrantów wynosi aż 80 proc. To największa fala emigracji z Rosji od rozpadu ZSRR. Krótkoterminowe skutki tego zjawiska są trudne do oszacowania. W dłuższym okresie pozbawi to Rosję około 3-4 proc. całkowitej siły roboczej, jeżeli fala migracji się przedłuży. Biorąc pod uwagę, że tylko 30 proc. społeczeństwa ma wykształcenie wyższe, a wśród emigrantów takich osób jest 80 proc., będzie to bezprecedensowy cios w rosyjską gospodarkę. Rosyjski ekonomista Vladislav Inozemtsev, Dyrektor Centrum Studiów nad Społeczeństwem Postindustrialnym, uważa, że po ogłoszeniu mobilizacji najbardziej optymistyczny scenariusz to spadek PKB do 10 proc. w tym roku.
Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny